niedz.. mar 19th, 2023

Tygodnik Radomski

W 76 ROCZNICĘ BRATOBÓJCZEGO MORDU  POD SKARYSZEWEM

4 min read

18 lipca 1946 roku  w lesie  pod Skaryszewem  doszło do wielkiej tragedii. Grupa  WiN dowodzona przez Tadeusza Zielińskiego ps. Igła dokonała mordu na  kilkuosobowym oddziale  żołnierzy Wojska Polskiego jadących służbowo z Rzeszowa do Warszawy. Zamordowani zostali: mjr Alfred  Wnukowski –dowódca  batalionu KBW i  towarzyszący mu: por. Ignacy  Łotowicz, plut. Kazimierz Gawronka, st. szer. Tadeusz Kruczek oraz szeregowi: Franciszek Antoniewicz, Edmund Gładysiak, Leon Jóźwiak i Władysław Szaja. Życie  straciła też  ciężarna Irena Wnukowska małżonka  jadąca do zamieszkałej w stolicy matki..

Pamięć o ofiarach  podtrzymywał  odsłonięty  w 1952 roku obelisk, który  po zmianach ustrojowych został   sprofanowany i … usunięty  z miejsca tragedii   W rocznicę  tragedii, w miejscu oznakowanym bezimiennym krzyżem  metalowym,  przedstawiciele organizacji  społecznych,  w tym kombatanckich  oraz rodzin ofiar  spotykają się  na   apelach pamięci. Taka uroczystość odbyła się i  tym razem..

 Przygotował ją Zarząd Rejonowy Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Radomiu. Jego prezes Stanisław Kuśmierski  poinformował o  gromadzeniu  dokumentów  wyjaśniających szczegóły tragedii. Urodzony w 1920 roku  Alfred Wnukowski, potomek   polskiej rodziny uczestników powstania styczniowego (matka Maria Uszycka, ojciec Marian  Wnukowski), jako młody oficer Armii  Czerwonej został  w 1943 roku  skierowany  do oddziału partyzanckiego  działającego na  Białorusi. Gdy w ZSRR  tworzyło się wojsko polskie, poprosił zwierzchników o przeniesienie w jego szeregi. W ten sposób, jako oficer 4. Dywizji WP uczestniczył w wyzwalaniu Warszawy, a potem w walkach o  zdobycie Wału Pomorskiego, wyzwolenie  Kołobrzegu, a następnie  forsowaniu Odry i o Berlin. Dywizja dotarła  aż do Łaby. W kampanii tej był dwukrotnie ranny.  Z nad Łaby  skierowano  dywizję  w rejon Rzeszowa i po włączeniu jej do Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego zaangażowano w walkach z UPA.  Po zdławieniu   ukraińskiej rebelii, jako dowódca batalionu  inżynieryjno- saperskiego zajmował się  głównie rozminowaniem  obszarów  frontowych. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności  jednemu z żołnierzy  z obstawy mjr. Alfreda  Wnukowskiego udało się ujść  ż życiem  z miejsca tragedii.. Był nim  Jan Basiuk. Ciężko ranny, dzięki pomocy leśnika , dotarł do radomskiego  szpitala, dostarczając po wyleczeniu dowodów w sprawie tej  bratobójczej zbrodni. Niestety, obaj już nie żyją. W spotkaniach uczestniczy jednak syn leśnika.

  Poza kombatantami i  przedstawicielami innych  organizacji społecznych  w  lipcowym spotkaniu uczestniczył , także m.in. poseł  Andrzeja Rozenek. Powtórzył bez ogródek, że  zbrodni pod  Skaryszewem dokonali bandyci.  Dodał, że działania   obecnie rządzących naszym krajem też nie są w porządku. W sejmowej  zamrażalce znalazł się  projekt ustawy  zgłoszonej  przez Senat,  legalizującej  udział Polaków w oddziałach zbrojnych   Ukrainy walczącej   z  wojskami. Putina. Nikt nie wie, jak w przyszłości będzie  oceniane ich uczestnictwo O  losach projektu dowiedział się   od   Wicemarszałek Senatu RP Gabrieli Morawskiej – Staneckiej,. Z kolei płk Lewicki z zarządu  Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Polskiego ujawnił niepokojące   fakty nie udzielania asysty wojskowej, zmarłym  generałom polskiego  lotnictwa. Posłużył się przykładami    generałów, związanych także z  Radomiem. Chodzi o Henryka Michałowskiego, Tytusa Krawczyka i  żegnanego w czerwcu br  gen. broni. Ryszarda Olszewskiego  Ten ostatni, pełnił służbę  generalską także  po  wstąpieniu Polski do NATO. Stosowana  praktyka jest taka, że negatywne stanowisko zajmuje IPN, a władze państwowe je aprobują.

Zbigniew Gołąbek Prezes Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów i byłych Więźniów Politycznych w Radomiu  przypomniał, że Skaryszew i jego okolice były podczas wojny terenem działań organizacji partyzanckich  różnych orientacji,  w tym  AK, BCH i AL. Działali w nich ludzie w różnym stopniu uświadomieni i  przygotowani do odpowiedzialności. Główny winowajca – Tadeusz  Zieliński ps. Igła  nie miał nawet ukończonej szkoły podstawowej, był czeladnikiem  krawieckim i zaledwie   21 – latkiem.. Prawdopodobnie  zaimponowała mu udana akcja na Pionki wysokiego  rangą   zwierzchnika ,,Zagończyka”. Postanowił zrobić najazd  na Iłżę.. Jego grupa uzbrojona w broń maszynową , potrzebowała samochodów. Natrafiła na   majora Alfreda Wnukowskiego {awansowany po śmierci do stopnia podpułkownika) i jego obstawę  uzbrojoną w kabeki. Jak wspomniał  prezes Stanisław Kuśmierski  ,,Igła” postanowił  skonfiskować  nie  tylko   samochody, lecz także   mundury żołnierzom WP jadących do stolicy. Bronili się,  po poddaniu się, napastnicy   rozebrali ich do bielizny i… rozstrzelali. Kilka miesięcy  później,   śmierć   dopadła  w lesie także ,,Igłę”. Wszyscy byli dwudziestolatkami, być  może ofiarami emocji towarzyszącymi wojnie domowej jaka się rozgrywała w naszym kraju..,  Napastnicy  byli  widocznie   przekonani, że niebawem rozpocznie się   zapowiadana przez  mocarstwa  zachodnie  III  wojna światowa. Od tej tragedii upłynęło blisko  80  lat. Zamiast rozgrzebywać rany  w celu korzystnym  dla siebie , warto je zabliźnić. W miejscu  bratobójczego  mordu, powinien  znaleźć się  obelisk z krótkim, uzgodnionym napisem.

Waldemar Kaczmarski przewodniczący Zarządu  Nowej Lewicy w Radomiu,  jej Wiceprzewodniczący Patryk Fajdek i  Przewodniczący Stowarzyszenia ,,Pokolenia” Mirosław Ciura  oraz przedstawiciele innych organizacji, jak co roku, zjawili się z wieńcami, by  oddać cześć zamordowanym żołnierzom WP..(k)

Copyright © All rights reserved. | Newsphere by AF themes.